Zakupowe szaleństwo, czyli o tym, jak najłatwiej produkujemy odpady?
Konsumpcja – (łac.) – spożycie; zużywanie; użytkowanie towarów przez nabywców.
Niedziela w hipermarkecie. Barwny świat reklam. Musisz to kupić!. Przecież jesteście tego warci! Tylko za złotówkę! Kupujcie, a będziecie piękni, młodzi, atrakcyjni, zdrowi! Mamy lekarstwa na wszystkie wasze dolegliwości!
Na wycieczce, wszystko jedno krajowej czy zagranicznej, najważniejszy jest czas wolny na zakupy. W kinie gigantyczny szum torebek i „papierków”. Raj na Ziemi! Kiedy wygram w totka, to kupię sobie ……… Nareszcie spełnione marzenia!
Pomyślicie, że oto objawił się wróg zakupów, ale nie chodzi o to, że kupujemy, tylko jak i co kupujemy?
Powszechnym obrazem dobrobytu jest możliwość nieograniczonego kupowania. Dokonujemy zakupów codziennych, sporadycznych i rzadkich. Każde z nich wiążą się nieodmiennie z problemem wytwarzania odpadów. Są to tzw. odpady komunalne lub bytowe. Po zakupach zostajemy ze stertą woreczków, torebek, pudełek, tacek, folii, butelek i papierków, które z papierem nie mają nic wspólnego. Kupujemy sporadycznie np. ubrania, rzadko telewizor, lodówkę, meble i inny sprzętu. Nie mniej wszystkie te zakupy zmuszają nas do pozbycia się starych zasobów. Coraz szybciej kręci się samonapędzająca karuzela. „Kupujcie, abyśmy mogli produkować więcej! Produkujemy więcej, abyście mogli kupować i mieć większy wybór!”
Często słyszę „A co ja mogę?”. Nic bardziej błędnego! Wystarczy pamiętać o tym, że jedno drzewo, to tylko jedno drzewo, ale wiele tysięcy drzew to już las! Posłużę się najprostszym przykładem.: Jeżeli w Lubaniu mieszka 23 544 osoby, to każda z nich jest konsumentem. Jeżeli każdego dnia zakupy dla nich będą pakowane tylko do 1 tzw. zrywki, to mamy ich zużytych 23 544 sztuk. Pomnóżmy tylko przez 260 dni roboczych w roku i otrzymujemy liczbę 6 121 440. Lądują one nie tylko w pojemnikach na odpady mieszane, ale są wyrzucane, gdzie popadnie. Tak się dzieje w całej Polsce! Tymczasem jest niewiele towarów, które wymagają dodatkowego opakowania. Inne można wkładać do torby. I tu pojawia się problem. Ilu z nas chodzi na zakupy świadomie zabierając ze sobą torbę bądź koszyk?
Nie można ustalic jednej recepty na dokonywanie tzw. ekologicznych zakupów, a chyba bardzie pasuje tu słowo rozsądnych. Dla jednych jest to bardzo łatwe i oczywiste, dla innych bzdurne, niepotrzebne i niewykonalne. Jest jednak główna zasada: Nie dokonuj zakupów bezmyślnie i automatycznie! Przygotuj sobie w domu listę zakupów koniecznych. W sklepie kieruj się zasadą „tyle wystarczy” a nie „coraz więcej”. Narzekamy, ze nie mamy pieniędzy.
Warto wiedzieć, że:
- z każdym zakupem, kupujemy odpady w formie opakowań;
- około 20% odpadów z gospodarstw domowych to opakowania;
- każdy wyrzuca rocznie około 250 kg śmieci / w mieście 340 kg;