Właściwie powinnam zacząć tak. „Jako ludzkość możemy sobie pogratulować”. Ileż to razy nawoływano, że „podcinamy gałąź, na której siedzimy”. W zasadzie nie mamy, co się dziwić. Mamy to, na co zapracowaliśmy. To była tylko kwestia czasu. Czy jest jakieś wyjście? Czy można coś zrobić? Można. Tylko terapia chyba nie będzie łatwa?
W 2015 roku Bill Gates (ten od Microsoftu) ostrzegł na łamach naukowego czasopisma, że wkrótce świat opanuje wyjątkowo zjadliwy patogen. W tym samym czasie Angelina Jolie opisywała operacje, które miały ją uchronić przed nowotworem. Odbiło się to szerokim echem na świecie i część kobiet poszło w jej ślady, a przede wszystkich zaczęło się badać. Szkopuł w tym, że Gates wybrał czasopismo naukowe a Angelina „New York Timesa”. Nie trzeba być wróżbitą, aby ocenić efekt medialny. I faktycznie, nikt się specjalnie nie przejął informacjami jakiś naukowców czy ekspertów. Nie widziano też powodów, by się przejmować tym, że nie ma skutecznych sposobów zapobiegania epidemiom. Od kiedy opracowano szczepionki na wiele niebezpiecznych chorób zakaźnych m.in. dżumę, cholerę, gruźlicę, odrę, dyfteryt, grypę, AIDS i wiele innych przestano się przejmować zagrożeniem. Nawet ruch antyszczepionkowców zaczął się swobodnie rozwijać wbrew wszelkiej logice. Widocznie za mało było ofiar śmiertelnych. Lekceważący stosunek do pojawiających się nowych chorób takich jak EBOLA, SARS, MERS, DENGA, ZIKA taktowano na zasadzie „moja chata skraja”. Przecież te choroby rozwijały się w Ameryce Łacińskiej, Azji, na Bliskim Wschodzie, Afryce. To daleko od Europy i Ameryki Północnej. Po co się martwić jakimiś chorobami zakaźnymi? Wynajdzie się szczepionkę i po krzyku. Ograniczano oddziały zakaźne, bo to tylko dodatkowe koszty. Szpitali zakaźnych zostawiono jak na lekarstwo. Terroryzm i choroby cywilizacyjne – oto główne zagrożenie XXI wieku.
W 2018 roku (WHO) Światowa Organizacja Zdrowia wpisała na listę największych zagrożeń dla ludzkości tajemniczą chorobę X. Czy ktoś się tym przejął? Jak widać NIE.
No i nadeszło otrzeźwienie. Nie trwało długo, bo raptem cztery lata po pierwszych ostrzeżeniach np. Gaetsa i dwa po WHO.
Badania zjawisk epidemii na przestrzeni wieków wyraźnie pokazały, że epidemie są związane ze zmianami klimatu i działaniami człowieka. O ile wieki temu działalność człowieka na zmiany klimatu i środowiska nie mogła mieć wpływu w skali globalnej, a jedynie lokalnej o tyle zachłyśnięcie się rozwojem cywilizacji i bezrefleksyjny podbój Ziemi przyniosły widoczny dzisiaj efekt. Historie badanych epidemii zawsze zawierają w sobie skutki błędów ludzi. Naukowcy przypuszczają, że epidemie pojawiły się wraz z rozwojem rolnictwa około 10 tys. lat temu. Ciekawa jest historia odry. Rolnicy gromadzili żywność. Wabiło to gryzonie, które są nosicielami wielu chorób. Żyli w bliskiej styczności ze zwierzętami hodowlanymi, z ich odchodami, moczem, krwią i wydychanym przez nie powietrzem. Bliskość ta sprawiła, że wirus wywołujący księgosusz –pomór bydła – bardzo zaraźliwa choroba wirusowa (w Polsce nie występuje od 1992r.), zlikwidowana została na świecie dzięki szczepionkom. Ale kiedyś ten właśnie wirus zmutował i powstał niebezpieczny, a dzisiaj lekceważony przez sporą grupę ludzi, wirus odry. Eksploatacja przyrody bez umiaru, swoboda w przemieszczaniu się, transport i wymiana żywności na tysiące kilometrów, eksplozja demograficzna, zaspokajanie wszelkich zachcianek przez jednych i skrajna nędza drugich, grabienie zasobów ziemskich, przebudowa i niszczenie środowiska przyrodniczego, bogata północ i biedne południe – wszystko to zaczęło się kumulować i zaburzyło globalny ekosystem.
Człowiek czuje się władcą przyrody i lekceważy jej prawa, a przecież jest tylko jednym z elementów składowych ekosystemu. Jest cudzożywnym wszystkożercą. Potrafi konstruować i wykorzystywać różne narzędzia, zmieniać środowisko, przebudowywać je według własnego widzi mi się lub błędnych teorii. Zachowuje się jak każdy organizm kierujący się główną zasadą – maximum korzyści przy minimum wysiłku. Wirusy też tak się zachowują. Wirusy i drobnoustroje żyją z ludźmi od zawsze. W symbiozie żyje z nami 3 kg mikrobów, ale jest też cała armia niebezpiecznych. 70% chorób zakaźnych pochodzi od zwierząt, ponieważ tak zwierzęta jak i ludzie uczestniczą w cyrkulacji patogenów na Ziemi. Czy to wina zwierząt? Nie! To naturalny proces między żywymi organizmami. Tylko najczęściej epidemie to skutek bezmyślnych działań człowieka. Warto byśmy mieli świadomość, że tylko dwie najgroźniejsze choroby wirusowe udało się całkowicie wyeliminować na świecie. Są to: ospa prawdziwa u ludzi i księgosusz (pomór bydła) u zwierząt. Obydwie choroby budziły grozę, miały wysoką śmiertelność i dużą zakaźność. Dzięki powszechnym szczepieniom i wprowadzeniu ostrych rygorów sanitarnych na terenach występowania ospy od 1977r. nie notuje się nowych zachorowań ludzi. Dlatego po kilku latach zaprzestano profilaktycznego szczepienia przeciwospowego, ale wprowadzono zabezpieczenia na ewentualność ponownego jej pojawienia się na świecie.
O zarazie w Lubaniu możemy przeczytać u Paula Berkela. W Lubaniu została odnotowana w 1426r. W 1435r. zmarło 500 osób. Nawrót nastąpił w 1464r. Najstraszniejszy okres to lata 1497 – 1498, gdy w ciągu połowy roku zmarło 3000 osób. Zaraza ponownie nawiedziła miasto w 1539r. „mała śmierć” zabrała w 5 miesięcy 500 osób. „Wielka śmierć” przybyła w 1553r. i od czerwca do grudnia zmarło wtedy 2200 osób. Paul Berkel użył określenia „azjatycki gość”. Potwierdza to, że wiedziano skąd przybywała epidemia. Interesująca jest historia przywleczenia dżumy Jedwabnym Szlakiem przez hordy Mogołów w 1347r.
Ponieważ teraz szaleje SARS-CoV-2 przyjrzyjmy się tylko Azji Południowo-Wschodniej skąd tak łatwo (jak niegdyś dżuma Jedwabnym Szlakiem z Azji do Europy), rozszedł się po świecie.
Co tam się dzieje?
– Od dziesięcioleci znikają powierzchnie leśne. Szacuje się, że za 10 lat będzie to 20% zasobów.
– Wysoki przyrost naturalny 3 mld 072mln 177tys 428 ludzi na 7mld 503mln 828tys 180 osób na całej Ziemi (dane za 2018r.).
– Karczowanie lasów przez rozwój urbanizacji (coraz więcej ludzi mieszka w miastach). Miasta rozrastają się w zastraszającym tempie.
-Wyrąbywanie lasów z egzotycznym cennym drewnem na sprzedaż do krajów Zachodu (luksusowe salony, jachty, samochody itp.).
– Coraz większe zapotrzebowanie na żywność (coraz więcej ludzi, a każdy chce jeść).
– Szalona turystyka typowo ekspansywna i turystyka kulinarna by spróbować czegoś lokalnego, modnego np. nietoperza – nie z głodu a dla emocji i pochwalenia się na fb.
A teraz prosta historyjka. Piękna, dziewicza wyspa, w sam raz do robienia selfi. Zaczęło się od kilku turystów. Potem było kilkudziesięciu a potem kilkuset. Następnie postawiono hotel i wycięto kawał lasu. Dzikie zwierzęta musiały opuścić swoje terytoria, ale hotele przybliżyły się do nich i były tuż za płotem. Część z nich zabijano na polowaniach np. na skóry, pióra, mięso, produkcję „lekarstw”. Część przeznaczono na handel do różnego rodzaju hodowli i targowiska lub jako egzotyczne zabawki.
Tym sposobem ludzie zagarnęli sobie zwierzęta razem z ich zarazkami, a to obróciło się przeciwko nim.
A teraz. Nie trzeba było długo czekać. Od spektakularnej akcji ratowania tygrysów w poznańskim ZOO z hukiem powrócił problem – dzikie zwierzęta a człowiek, a dokładnie zagarnianie obszarów, handel tymi zwierzętami i – tryumfalny pochód COVID-19 przez świat.
Płacimy wysoką cenę za ignorancję, chciwość i egoizm.
Czy czegoś to nas nauczy, jako jednostki ludzkie, obywateli, narody? Czy czegoś nauczy tych, którzy są odpowiedzialni za decyzje w poszczególnych krajach i w skali globu?
Obecnie nazywamy siebie homo sapiens sapiens (człowiek rozumny właściwy). No to najwyższy czas zacząć używać rozumu!
Co za przypadek. Rok 2020 jest w kalendarzu chińskim Rokiem Szczura. To gryzoń, który przenosi ponad 60 mikrobów chorobotwórczych. Jest przy tym bardzo inteligentnym stworzeniem.
Przy pisaniu artykułu korzystałam z:
Berkel Paul, Historia miasta Lubań, przek. Stanisław Tymicz, TYPOSKRIPT, Wroclaw 1992
Burda Katarzyna, Czarna śmierć, Newsweek nr 11/2020
Choroby przed, którymi chroniaszczepionki, www.szczepienia.pzh.gov.pl
Gliński Zdzisław, Kostro Krzysztof, Księgosusz zlikwidowany na świecie! Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, www.portalhodowcy
homo sapiens sapiens,www.historycy.org
Romanowska Dorota, Jak zarazki zdobywają świat?, Newsweek nr 14/2020
Walewski Paweł, Pytanie na Rok szczura, Newsweek nr 16/2020
Zdjęcia:
koronawirus: Fernando Zhiminaicela z pixabay.com
rajska wyspa: Pexels z pixabay.com
chiński statek Hajnan: David Mark