Ziemia Lubańska oglądana z lotu ptaka wyglądem przypomina powierzchnię Księżyca. Pełno na niej wzniesień i dziur. To efekt, przedstawionych tu w bardzo dużym uproszczeniu, wydarzeń, które rozegrały się około 30 milionów lat temu oraz dawna i obecna działalność ludzi.
Zapraszam do poznania najciekawszych obiektów powulkanicznych w powiecie lubańskim położonym na obszarze województwa dolnośląskiego. Warto zorganizować sobie wycieczkę geologiczno – krajoznawczą po Pogórzu Izerskim na naszym lubańskim szlaku wulkanicznym.
Widoczne wyrobiska kamieniołomów w ówczesnej Łużyckiej Kopalni Bazaltów (bliżej wyrobisko kopalni Księginki, dalej wyrobisko Kopalni Księginki I – dawny Józef).
Zdjęcie udostępnione przez Łużyckie Kopalnie Bazaltu „Księginki” S.A. w Lubaniu.
Wszystko rozpoczęło się, gdy ponownie zostały wyniesione stare Sudety. Powstały one 345-280 mln lat temu w karbonie, w czasach, gdy na Ziemi rosły potężne puszcze węglowe. Minęło około 65 mln lat. Nastał perm (280-50 mln lat temu) i wtedy, na skutek erozji i zrównania, Sudety praktycznie zniknęły.
Dopiero w trzeciorzędzie, podczas ostatnich ruchów górotwórczych, czyli w orogenezie alpejskiej, zostały wyniesione ponownie w podobnym kształcie, jaki dziś znamy, a zaczęło się to około 50-40 mln lat temu.
Widok na Góry i Pogórze Izerskie z wieży renesansowego ratusza w Lubaniu, (fot. Agnieszka Wierzbicka)
Na Ziemi działy się wtedy zadziwiające rzeczy. W bardzo wielkim skrócie było tak. Indie przybliżyły się do Azji, Australia zaczęła się odrywać od Antarktydy, Europa oderwała się od Ameryki Północnej. Potem Indie przekroczyły równik, a Australia całkowicie oderwała się od Antarktydy. Klimat się ochłodził i wokół bieguna południowego powstała czapa lodowa. Afryka zderzyła się z Eurazją i wypiętrzyła Alpy, Karpaty oraz pasma górskie na południu Europy. Wtedy też odmłodzone (ponownie wypiętrzone) zostały Sudety, ale nie w efekcie fałdowania tylko strzaskania sztywnych i grubych mas skalnych skorupy ziemskiej. Indie, zderzając się z Azją fałdowały przed sobą Himalaje. Inne płyty kontynentalne zderzały się z płytami oceanicznymi, co doprowadziło do powstania Gór Skalistych i Andów, a cała Antarktyda pokryła się lądolodem. To wszystko, co działo się 40 – 30 mln lat temu musiało mieć także potężne skutki w naszym regionie. Efektem tego były zjawiska wulkaniczne. Podczas orogenezy alpejskiej (ruchów górotwórczych – ładowań alpejskich) w miejscu rozciągania się skorupy ziemskiej Masyw Czeski, którego elementem są Sudety został poprzecinany głębokimi pęknięciami skorupy ziemskiej. Wtedy to powstał rów tektoniczny, który przeciął Masyw Czeski o długości ok. 180 km i szerokości 25 km. Te głębokie pęknięcia dotarły aż do górnego płaszcza Ziemi i spowodowały erupcje wulkaniczne. Były one głównie na obszarze Czech, ale sięgnęły też na Dolny Śląsk. Zachodziły na terenie Sudetów i w Karpatach, ale w Sudetach charakter działalności wulkanicznej był bardziej efektowny. Na Ziemi Lubańskiej rozgrywało się to od 24 do 30 milionów lat.
W miejscu, gdzie znajduje się teraz Góra Liściasta w Lubańskim Wielkim Lesie było miejsce erupcji lawy z centrum dużego stratowulkanu (typowego wulkanu jak Etna czy Wezuwiusz (od. autorki). Stąd rozlewały się potężne potoki lawowe.” (Z. Śliwa 1971)
Płynąc, lawa bazaltoidowa wykorzystywała wszelkie obniżenia terenu, wypełniając je lub spływając. Tym sposobem wiele dolin i wąwozów zostało wypełnionych lawą. W trakcie okresu wulkanicznego i po jego zakończeniu na terenie Sudetów trwała denudacja, czyli stopniowy proces niszczenia powierzchni Ziemi poprzez powolne wyrównanie i obniżanie. Skały mniej odporne ulegały silnej erozji. Zostały najbardziej odporne skały powulkaniczne. Dzisiaj obserwujemy skutek inwersji (wypiętrzenia). Pokrywy i potoki lawowe, które pierwotnie wypełniały obniżenia najczęściej stanowią wyniosłości i wszystkie one są najwyższymi wyniesieniami obszaru, na którym występują. Tylko nieliczne wystąpienia bazaltoidów znajdują się obecnie w dolinach. To najczęściej żyły bazaltoidowe, które nie przebiły powierzchni ziemi. (Z. Śliwa 1971)
Skały na Harcerskiej Górze w Lubaniu, (fot. Helena Wojnowska).
Na lubańskim szlaku wulkanicznym nie ma dwóch identycznych obiektów. Każdy jest niepowtarzalny i wart poznania. Do niektórych łatwo trafić, inne są trudno dostępne.
Spotykamy je w mieście i gminie Lubań, Leśna, Olszyna, Platerówka i Siekierczyn.
Niektóre są doskonałymi punktami widokowymi – Czubatka koło Platerówki. Stożek Perkuna niedaleko Leśnej, Ostróżek czy Harcerska Góra na granicy miasta i gminy Lubań, kamieniołom Wesołówka w gminie Siekierczyn.
Ukośnie ułożone skały na szczycie Czubatki, (fot. Agnieszka Wierzbicka).
Inne mają wyjątkowy układ skał: ukośne – jak Czubatka; w kształcie wachlarza lub jak kto woli róży – na Stożku Perkuna; skalnej ściany pięknych słupów regularnych – w parku na Kamiennej Górze; bazaltoidowej róży – na wzgórzu Ostróżek; skalnych talerzy – w starej kopalni na Księginkach, czy organów w Grabiszycach.
Możemy zobaczyć ściany kominów wulkanicznych – na Górze Liściastej w gminie Leśna; w kamieniołomie Jałowiec w gminie Lubań. Zachwycać się szmaragdowymi lub oliwkowymi wodami wypełniającymi nieczynne kamieniołomy, którym rozpuszczone w nich kryształy oliwinów nadają tak niebywałą barwę. Niektórym, w starych kamieniołomach udaje się odnaleźć całkiem spore bomby oliwinowe. Możemy odnaleźć obsydian – czarne szkliwo wulkaniczne. Możemy znaleźć też pumeks, dawniej zwany pemza – bardzo lekką, porowatą skałę wulkaniczną wyrzuconą podczas wybuchu i zakrzepłą w powietrzu. Pumeks jest wykorzystywany nie tylko w kosmetyce, ale też w ogrodnictwie, jako materiał izolacyjny i filtracyjny. Z okazałych utworów piroklastycznych można znaleźć bomby wulkaniczne i zobaczyć wzgórza tufowe powstałe z popiołów wulkanicznych. To wszystko wydobywało się z głębokości 50-40 km pod powierzchnią Ziemi. W krajobrazie wyróżniają się wzgórza, które są skromną pamiątką po, czynnych tu kiedyś, wulkanach. Dzisiaj, przede wszystkim, możemy cieszyć wzrok wspaniałymi panoramami ze szczytów niektórych wzniesień. Podziwiać Karkonosze, Góry i Pogórze Izerskie. Obejmować rozciągającą się przestrzeń od Lubańskiego Wielkiego Lasu aż do górującej na zachodzie nad Nysą Łużycką Landaskrone w niemieckim Görlitz.
Czynne kamieniołomy można obejrzeć tylko za zgodą kierownictwa kopalni, choć podejrzewam, że po akcji protestacyjnej przeciwko zasypaniu, pokazanego na zdjęciu pierwszym, wyrobiska nikt takiej zgody nie dostanie. Na szczęście inne relikty wulkanizmu na Ziemi Lubańskiej są do odkrycia.
W tekście używam pojęcia bazaltoidy. Jest to ogólnie przyjęta nazwa wulkanicznych skał zasadowych wylewnych. Na Ziemi Lubańskiej reprezentowane są przez bazanit, tefryt, foidyty – nefelinit, iddynksyt i, jak się niedawno okazało, bazalt. Kiedyś mianem bazalt określano wszystkie rodzaje skał wylewnych. Dopiero badania wykazały ich różnorodność.
Zapraszam do wędrówki po lubańskim szlaku wulkanicznym i przyjrzeniu się naszym wulkanitom, czyli skałom powstałym w wyniku procesów wulkanicznych, do których należą: lawa, tuf, brekcja wulkaniczna.
Mam nadzieję, że jeszcze wiele pokoleń będzie mogło podziwiać to, co 30 milionów lat temu pozostawiły nam wulkany i trzęsąca się pękająca ziemia, a czego człowiek jeszcze do końca nie zniszczył?
Agnieszka Wierzbicka.
W opracowaniu korzystałam z książek wydanych przez Regionalne Centrum Edukacji Ekologicznej w Lubaniu: rok 2015 „Skarby przyrody Ziemi Lubańskiej. Zachować dla siebie i innych”, rok 2016 „Lubański szlak wulkaniczny. Przewodnik geologiczno-krajoznawczy” oraz materiałów udostępnionych przez Tomasza Bernackiego pt. „Bazanitowa kopuła”.
Stara mapa.