3. Kamienna Góra w Lubaniu. Zabytkowy park miejski i pomnik przyrody nieożywionej.

wpis w: Artykuły | 0

Lubański szlak wulkaniczny. To miejsce można zobaczyć na własne oczy.

Współczesna panorama na Kamienną Górę z wieży ratusza miejskiego, (fot. Bronisław Segedyn).

Kamienna Góra (do 1945 r. Steinberg) to wzniesienie o wys. 283m n.p.m., które wyraźnie odcina się na tle Lubania. Jest fragmentem Lubańskiej Pokrywy Wulkanicznej, która uznawana jest za największą formację bazaltoidową w Polsce. Część wierzchnią budują skały zasadowe określane mianem bazanitu lub nefelinitu. Przykrywają one skały starsze, głównie paleozoiczne (powstały 545-250 mln lat temu). Badania radiometryczne wykazały, że rozlewające się potoki lawowe zastygły tu ok. 27 mln lat temu. Jak powstało to wzniesienie, które intryguje mieszkańców i przybyszów od dawna? Po kilkuset latach eksploatacji nie jest możliwe jednoznaczne stwierdzenie czy jest to pokrywa wulkaniczna powstała z płynącej  a potem zastygniętej lawy, czy może efekt wylewu lawy ze szczeliny, którą lawy wydostawały się na zewnątrz spod powierzchni ziemi? Może to efekt wypływającej lawy z komina wulkanicznego? Nie można tego jednoznacznie stwierdzić, gdyż po kamieniołomach pozostała tylko atrakcyjna ściana (tzw. wschodnia, choć to w rzeczywistości dawny kamieniołom zachodni) i niewiele słupów po pierwszym kamieniołomie nazywanym wschodnim. Po tym kamieniołomie pozostało obniżenie, w którym teraz znajduje się amfiteatr. Podejrzenia o szczelinę lub wylew sprzed 27 mln lat wcale nie muszą być mrzonką. Kilka lat temu, w trakcie eksploatacji, odkryto komin na złożu Księginki – Północ, (w wyrobisku przy drodze do Lubańskiego Wielkiego Lasu, które Eurovia chce zasypać odpadami po likwidowanych hutach). Jest jeszcze inna teoria pochodzenia Kamiennej Góry, którą przedstawił w latach 70. XX wieku Z. Śliwa (1971r.). Trzeba przyznać, że brzmi ona interesująco. Dla zaspokojenia ciekawości warto chyba ją tu przytoczyć. W Lubańskim Wielkim Lesie znajduje się Góra Liściasta. Przypuszczano, że „Stąd rozlewały się potężne potoki lawowe. Spływały one w kierunku zachodnim lub północno-zachodnim oraz w kierunku północno-wschodnim przez Bukową Górę a dalej Zarębę i  Kamienną Górę w Lubaniu. Jęzor północny rozciągał się od zachodniej części wsi Zaręba aż do Kamiennej Góry w Lubaniu”. Choć twierdzenie to nie znalazło potwierdzenia, jedno jest pewne. Od średniowiecza pozyskiwano stąd skałę, jako materiał budowlany. Prawdopodobnie w średniowieczu wzgórze wylesiono i służyło do wypasów. Kamienna Góra to najbardziej znane i uczęszczane odsłonięcie lubańskiej pokrywy wulkanicznej. W historii miasta była nie tylko kamieniołomem bazaltoidu, ale i miejscem stacjonowania wojsk nieprzyjacielskich. Upodobały ją sobie na idealny punkt do ustawiania dział rażących miasto. W czasach pokoju, zaś była świetnym miejscem na uroczystości. Od końca XVIII wieku Towarzystwo Strzeleckie z Lubania organizowało zawody strzeleckie. Z 30. na 1. maja jarzyła się ogniem rozpalanych ognisk w Noc Walpurgii oraz w Noc Świętojańską.  Wtedy na wzgórzach, m.in. Czubatce, Stożku Perkuna i innych, zapalano ognie, śpiewano i skakano przez ogień.  Na szczycie wzniesienia stoi budynek o interesującej architekturze.

To Dom Górski (nazywany teraz Zameczkiem), dawny zajazd pobudowany w 1842 r. na Kamiennej Górze ze składek społecznych oraz fundacji miejscowego piekarza z inicjatywy rajcy miejskiego B. Kirchoffa.

Widok na Dom Górski przed wojną. Dzisiaj Państwowa Szkoła Muzyczna. Widoczna wieża została podczas działań wojennych zniszczona. Rozpoczęto remont i ma zostać odbudowana.

Idąc dalej w stronę kamieniołomów, w kierunku zachodnim widać sylwetę pięknego, powulkanicznego wzniesienia Landaskrone w Görlitz o wys. 219,5m n.p.m.

Landaskrone w Görlitz widoczna z dachu dawnego Domu Górskiego, (fot. Agnieszka Wierzbicka).

W 1843 r. Towarzystwo Upiększania Kamiennej Góry zleciło wykonanie planu zagospodarowania Kamiennej Góry, architektowi – ogrodnikowi Herbigowi ze Zgorzelca. W ten sposób powstał park o pow. Ok.15 ha. W efekcie wzgórze zamieniło się w park – ogród nazywany onegdaj „szmaragdem Pogórza Izerskiego”. Z czasem powstał piękny obiekt z alejami, klombami, dziesiątkami gatunków drzew rodzimych a także atrakcyjnymi gatunkami obcymi, jak np. tulipanowcem amerykańskim czy orzesznikiem siedmiolistkowym – rzadko spotykanym gatunkiem w przeciwieństwie do znacznie bardziej popularnego orzesznika pięciolistkowego.

Orzesznik siedmiolistkowy, (fot. Agnieszka Wierzbicka).

Przed II wojną światową wybudowano basen odkryty z przecudną panoramą na Góry Izerskie i Pogórze Izerskie oraz Karkonosze i kilka kortów tenisowych. Dzisiaj także na Kamiennej Górze tętni życie roślin i zwierząt. Nie tylko możemy obserwować ptaki, ale też drobne ssaki, wśród których wiodą prym wiewiórki ruda i czarna, ale może nam mignąć ruda kita lisa. W centralnej części parku pobudowano amfiteatr. Odbyły się w nim tak spektakularne imprezy jak np. „Muzyczny camping” w 1979 i 1980 r. Gościł on wiele znanych nazwisk muzyków, twórców i konferansjerów. Wśród nich wystąpili: Combi, Wolna Grupa Bukowina, Jacek Skubikowski, Krystyna Prońko, Maanam z Korą, Stanisław Sojka, Jan Ptaszyn Wróblewski, Hanna Banaszak, Jonasz Kofta, Krzysztof Materna, Korneliusz Pacuda, Maciej Zembaty i bardzo, bardzo wielu innych. Łącznie na obu imprezach wystąpiło 80 wykonawców (solistów i zespołów). Współcześnie w amfiteatrze nadal rozbrzmiewa muzyka choćby przy okazji imprezy o nazwie „Lubańska LAWA” oraz koncertów znanych zespołów i solistów organizowanych przez Miejski Dom Kultury w Lubaniu.

Maanam i Kora. Muzyczny Camping. Lubań 1979r., (fot. Wiesław Schabowski).

Z amfiteatru przechodzimy do dawnego kamieniołomu. W wyrobisku u podnóża wzniesienia obserwujemy piękną ścianę z ciosem kolumnowym slupów regularnych pokrywy lawowej nefelinitu o wysokości od 9 do około 15-18m. Powstały w wyniku stygnięcia lawy prawdopodobnie gdy jej temperatura spadła z 1200 do 800-900ᵒC, tworząc 4-6-boczne słupy. To pozostałość po kamieniołomie zachodnim. Eksploatacja w pewnym momencie tak bardzo zbliżyła się do Domu Górskiego, że ówczesny burmistrz, dla bezpieczeństwa budynku, w 1920 roku zamknął kopalnię. Skała o czarno-szarej barwie dzieli się na kolumny o przekroju 0,5-2m. Pękają one pod wpływem wietrzenia i rozprężania skały wzdłuż płaszczyzn skośnych do wydłużenia kolumn. Nefelinit to wylewna skała magmowa, drobnoziarnista, ciemna, podobna do bazaltu, bogata w sód, składająca się głównie z nefelinu (zielonego minerału o połysku niemetalicznym) i piroksenu (grupa minerałów zielonych, szarych lub czarnych o połysku niemetalicznym). Z uwagi na walory geologiczne łom uznany został w 1983 roku za pomnik przyrody nieożywionej. Zarejestrowany został Rozporządzeniem nr 20/94 Wojewody Jeleniogórskiego z dnia 13 maja 1994 r.

Tzw. ściana wschodnia dawnego kamieniołomu zachodniego, (fot. Agnieszka Wierzbicka).

Ściany wyrobiska porasta roślinność, co jest powodem wzmożonego wietrzenia fizyczno-mechanicznego. Wielkie głazy gruzu bazaltoidowego to świeże rumowisko ostrokrawędziste, które powstało u podnóża ściany w wyniku wietrzenia fizycznego-mechanicznego. W tym przypadku istotnym czynnikiem jest wietrzenie mrozowe wywołane zamarzającą wodą, która dostaje się do licznych szczelin ciosowych i spękań a także siła przyciągania ziemskiego. Dla własnego bezpieczeństwa nie wolno podchodzić blisko do ściany i rumowiska.

Ściana południowa wyrobiska i zbiornik wodny, (fot. Aleksandra Fink).

Pod skałami, z wód opadowych (deszcz, śnieg, grad) powstał zbiornik wodny. Mieszkają w nim błotniarki stawowe. Bywają też traszki zwyczajne. Chętnie odwiedzają je kaczki krzyżówki. Poziom wody w zbiorniku waha się, gdyż jest zależny od wielkości opadów atmosferycznych. Bardzo ważną rolę w wietrzeniu mechanicznym odgrywają rośliny korzeniowe. Korzenie ich wciskają się w szczeliny, co powoduje rozluźnienie skały i powiększanie się tych szczelin, którymi z kolei przepływa woda. Rozpuszczone w wodzie związki organiczne tworzą kwasy humusowe (glebowe), które są bardzo agresywne wobec skał i wprawdzie powoli, ale skutecznie doprowadzają do pękania i tworzenia się rumoszu skalnego. Na ścianie południowej nad zbiornikiem wodnym roślinność bardzo silnie opanowała skałę. Miejsca zacienione upodobały sobie maleńkie paprocie zanokcice: skalna,  murowa a także  paprotka zwyczajna. O ile małe paprocie skalne nie są dużym czynnikiem niszczycielskim to drzewa stanowią już bezpośrednie zagrożenie dla całości tej malowniczej ściany.  Dlatego, co pewien czas muszą być usuwane  samosiejki drzew i krzewów.

Wietrzenie kuliste bazaltoidów, (fot. Agnieszka Wierzbicka).

Przez lata z określeniem typu skał na Kamiennej Górze było zamieszanie. Pod koniec XVIII wieku wszystkie czarno-szare skały powulkaniczne nazywano bazaltami. Dopiero w latach 70. XIX wieku geolog niemiecki H. Möhl nazwał taką skałę bazalt nefelinowy ze szkliwem. Po dwudziestu latach geolog z Görlitz P. Krusch ponownie zbadał chemicznie skały Kamiennej i stwierdził, że jego wyniki się różnią.  Skałę z badanej próbki nazwał bazaltem skaleniowym. Doszedł do wniosku, że na Kamiennej Górze znajdują się dwa rodzaje bazaltu. Gdy w okresie międyzwojennym przygotowywano  dokładną mapę geologiczną Dolnego Śląska to w opisie do arkusza z roku 1935 przyporządkowano bazaltoidy kamiennogórskie do bazaltów nefelinowych. Po wojnie kontynuowano badania. Już w 1948 roku T. Wojno i Z. Pentlakowa opisali 132 miejsca występowania, a w latach 1951-52 ze S. Szarrasem przeprowadzili badania mikroskopowe. Według terminologii, którą się posługiwali wulkanity kamiennogórskie nadal były zaliczane do bazaltów nefelinowych. Po dwóch latach (1955-57) na Kamiennej ponowiono badania. Rok 1960 przyniósł przełom w nazewnictwie. K. Smulikowski zaproponował nową, bardziej szczegółową klasyfikację, wg której skały zaliczono do nefelinitów.W 2011 roku zespół geologów pod kierunkiem słynnego K. Birkenmajera przeprowadził badania makroskopowe, które zaprzeczyły stosowanej dotychczas klasyfikacji i wskazały na fragment wewnętrzny płyty wulkanicznej o składzie typowym dla bazanitu. Nie możemy jednak określenia nefelinit i bazalt nefelinowy zastąpić określeniem bazanit, gdyż okazało się, że obserwuje się zmienność petrograficzną. Najlepszym tego dowodem jest efekt ostatniego badania w 2018 roku, które przeprowadził M. Banaś z Instytutu Nauk Geologicznych PAN z Krakowa. Pobrał on próbki z odwiertów poszukiwawczych legendarnych szkolni kamiennogórskich. Po dokładnym przebadaniu stwierdzono skład fazowy typowy dla bazaltu. Można, zatem powiedzieć, że  na Kamiennej Górze występują wszystkie trzy typy wulkanitów: nefelinit, bazanit i bazalt.

Wędrując po parku obserwujemy wietrzenie fizyczne, chemiczne i fizyczno-mechaniczne. Piękne duże głazy rozrzucone po wzgórzu mają interesująco popękaną powierzchnię. Skorupy kulistego wietrzenia przypominają łuski lub listki – ułożone minerały płytkowe powodują, że skała w charakterystyczny sposób ulega złuszczeniu (eksfoliacji). Zjawisko to pokazuje mechanizmy fizycznego wietrzenia bazaltów (wietrzenie eksfoliacyjne – nibylistkowate).

Wietrzenie eksfoliacyjne bazaltoidów, (fot. Agnieszka Wierzbicka).

Wietrzenie eksfoliacyjne to zjawisko fizyczne, charakterystyczne dla bazaltoidów, które podlegają łuszczeniu, czyli eksfoliacji. W wyniku tego na powierzchni skały powstają płytki, skorupy i łuski o różnej wielkości. Przyczyną eksfoliacji są naprężenia wywołane wielokrotnym nagrzewaniem i ochładzaniem skały, czyli wietrzenie termiczne (insolacyjne-słoneczne), rozwój kryształów soli, czyli wietrzenie solne i zamarzanie wody w szczelinach skalnych – wietrzenie mrozowe. Wietrzenia te powodują odspajanie części przypowierzchniowych skały wzdłuż pęknięć równoległych do jej zewnętrznej powierzchni. Wprawdzie eksfoliacja jest charakterystyczna w strefie suchej, ale występuje we wszystkich strefach klimatycznych, stąd możemy ją obserwować m.in. na Ziemi Lubańskiej.

Chemiczne wietrzenie bazaltoidów to proces, który pojawił się już od momentu powstania tych skał. Intensywne wietrzenie skaleni i piroksenu ze skał bazaltoidowych doprowadziło do powstania zwietrzelin ilastych, a silna erozja wodna spowodowała zgromadzenie tych zwietrzelin na przedpolu Sudetów. Proces ten był szczególnie silny w okresach zlodowaceń. W interglacjałach (okresach pomiędzy zlodowaceniami) był słabszy. W czasach nam współczesnych wietrzenie chemiczne bazaltoidów nadal prowadzi do powstawania zwietrzelin ilastych a także skorupy wietrzeniowej na powierzchni skały.

Widoczne pod lupą gniazda oliwinów z widocznymi kryształkami minerału, (fot. Agnieszka Wierzbicka).

Obserwowane zielonkawo – oliwkowe gniazda w głazach to oliwiny – grupa zielonych minerałów o połysku niemetalicznym, krzemianów magnezu i żelaza (Mg, Fe)2SiO4, które są składnikiem zasadowych skał magmowych, meteorytów oraz złóż magnetytu. Krystalizują w układzie rombowym. Są przezroczyste i mają piękną oliwkową barwę z żółtawo-zielonymi odcieniami. Ich połysk jest szklisty lub tłusty.

Spełzywanie gruntu widoczne jest po haczykowato wygiętych pniach, (fot. Agnieszka Wierzbicka).

To nie wszystkie osobliwości odkrytej geologicznej karty Lubania. Na zboczach zwietrzelinowych, porośniętych drzewami obserwujemy zjawisko spełzywania gruntu wywołane siłą grawitacji (przyciągania ziemskiego). Rozpoznajemy je po haczykowato wygiętych pniach drzew, które w ten sposób starają się utrzymać w wolno, ale systematycznie schodzącym w dół podłożu. Po obu stronach drogi biegnącej pod mostem widzimy miejsca pokryte sporą warstwą niby gleby złożonej z  drobnych struktur, a w nich możemy rozpoznać kuliste formy przypominające orzechy włoskie (lapille – okruchy skalne długości do 64mm) oraz większe wrzecionowate – bomby wulkaniczne (bywają o rozmiarach od 64mm do kilku metrów).

Bluszcz pospolity, (fot. Agnieszka Wierzbicka).

Na stokach wzgórza i drzewach widzimy zimozielony bluszcz pospolity, nazywany też „polską lianą”. Jest pnączem samoczepnym, wspinającym się po pniach drzew, murach, skałach do wysokości nawet 26 m lub płożącym się po ziemi. Bluszcz unika miejsc nasłonecznionych. Nie jest prawdą, że bluszcz rozsadza mury. Widoczne na pędach twory to drobne korzenie przybyszowe, które pozwalają się bluszczowi wspinać. Prawdziwe, które korzenie, które umożliwiają bluszczowi życie ma on w glebie. Pomnikowy bluszcz pospolity rośnie na Cmentarzu Komunalnym w Lubaniu. Ta długowieczna roślina żyje do 500 lat, jest lecznicza i jednocześnie trująca. Jej uprawa sięga czasów starożytnych i kultu Dionizosa, który nosił wieniec bluszczowy na głowie oraz laskę owiniętą bluszczem.

Wychodnia (miejsce, w którym skała wystaje na powierzchni), na szycie Kamiennej Góry, (fot. Agnieszka Wierzbicka).

Na szczycie Kamiennej Góry obserwujemy piękną wychodnię skał. Jest to pozostałość po dawnym kamieniołomie wschodnim. Kiedy udamy się na spacer po parku otworzy się przed nami panorama na Karkonosze, Góry i Pogórze Izerskie. Możemy wyobrazić sobie, w wielkim skrócie, zapis historii naturalnej Ziemi Lubańskiej już od 300 mln lat od orogenezy waryscyjskiej, w karbonie (360-290 mln lat temu), kiedy to wypiętrzały się najstarsze Sudety. Przez około 200 lat były niszczone przez różne czynniki zewnętrzne, które doskonale znamy i dzisiaj, kiedy to z coraz większą siłą dają nam znać, że istnieją i są silniejsze od nas. W wyniku ich działania Sudety zostały praktycznie całkowicie zrównane. Potem pokryła je gruba warstwa osadów lądowych i morskich a wśród nich głównie piaskowców. Wszystko zmieniła orogeneza alpejska. Wielkie bum Afryki z Europą ukształtowało wygląd naszego kontynentu. Można by sądzić, że warstwy skorupy ziemskiej, sztywne i grube zostały sfałdowane. Zamiast tego zostały potrzaskane na kilkanaście części. Siły tektoniczne, aktywność sejsmiczna, ruch płyt spowodowały naprężenia w skorupie ziemskiej.  Masy skalne pękały i przemieszczały się wzdłuż linii spękań, czyli uskoków. Każda z tych części została wyniesiona na inną wysokość. Takim sposobem powstały góry zrębowe, do których należą Sudety. W naszym regionie działy się przerażające zjawiska. Kraina ta przypominała czeluście piekielne ziejące ogniem, siarką i innymi gazami, rozpalona płynącymi potokami gorącej lawy. Działo się to w różnych miejscach 24 – 30 mln lat temu. Potem wszystko ostygło, a po kolejnych milionach lat wkroczyła tu roślinność tropikalna. Nie tak bardzo dawno, bo ok. 600 – 700 tysięcy lat temu, ruszył lądolód skandynawski. Niby prehistoryczna maszyna drogowa, kruszył, mieszał i wyrównał podłoże. Ostały się jedynie najwyższe i najtwardsze wzniesienia bazaltoidowe.

Panorama z punktu widokowego na Sudety Zachodnie (Karkonosze i Góry Izerskie), (fot. Mathias Hermann, 2016r.)

Warto wiedzieć, że 280 – 250 tys. lat temu  kiedy lądolód ruszył ponownie na południe został skutecznie zastopowany u podnóża Kamiennej Góry – lob Lubania, (lob – rozległy, szeroki jęzor wystający z czoła lądolodu).  Wycofał się ostatecznie 250 tys. lat temu.

Panorama na Karkonosze, (fot. Agnieszka Wierzbicka, 2005r.)

Po parku prowadzi ścieżka dydaktyczna, pieszo – rowerowa „Szlakiem wygasłych wulkanów”, oraz Przyroda i Historia Lubania. To bardzo łatwa i spacerowa trasa.

Do parku prowadzi kilka wejść: od Alei Kombatantów  wchodzimy na szczyt, a schodami schodzimy do wyrobiska lub kierujemy się w lewo i dochodzimy do amfiteatru; od ul. Dąbrowskiego wchodzimy bezpośrednio do wyrobiska; od ul. Sybiraków wchodzimy na szczyt, podziwiamy panoramę na Góry Izerskie i Karkonosze z widoczną przy dobrej pogodzie Śnieżką oraz kuliste wietrzenie bazaltoidów.

Skały Kamiennej Góry mają 27 mln lat.

Co najbardziej rozpala wyobraźnię? Oczywiście skarby. Lubańscy mieszczanie też pragnęli własnej „gorączki złota”. Nic dziwnego, że co jakiś czas podejmowano próby dokopania się do skarbów. Nic z tego nie wyszło tylko tragedia, gdyż zginęli  wszyscy górnicy i poszukiwacze.

Po wojnie wieści szeptane o skarbach odżyły na nowo. Z pewnością przyczynili się do tego szabrownicy. Na prawdziwi skarb natrafił Tomasz Bernacki, geolog i miłośnik historii Łużyc Górnych. Natrafił na kopię planu budowy sztolni pod Kamienną Górą. Budowę rozpoczęto w 1944 roku. Po wojnie próby dostania się do sztolni podjęli Sowieci nie ma jednak zachowanych o tym dokumentów czy relacji. Sztolnie rozpalają wyobraźnię. Rzeczywiście we wnętrzu Kamiennej Góry znajduje się wykuty podczas II wojny światowej obiekt. Z geologicznego punktu widzenia najcenniejsze jest to, że jest to jedyna sztolnia w bazalcie nie tylko w Polsce, ale w Europie. W lipcu 2021 roku Stowarzyszenie Miłośników Górnych Łużyc rozpoczęło IV fazę projektu, mającego na celu dostanie się do wnętrza wzniesienia. Celem jest pokonanie zawału powstałego przez wysadzenie w 1945 roku wejścia do sztolni. Odkrywcy spodziewają się, że dzięki zaawansowanym pracom uda się po 76 latach odkryć tajemnicę wnętrza  Kamiennej Góry w Lubaniu.   

Nie używam określenia wulkan, gdyż Kamienna Góra nie jest wulkanem, co starałam się wyjaśnić od początku. Mam nadzieję, że za jakiś czas powstanie tu trasa podziemna.

Na terenie parku znajdują się liczne tablice przyrodnicze i historyczne.

Ulica Sybiraków. Na lewo wejście do wyrobiska dawnego kamieniołomu zachodniego, (fot. Agnieszka Wierzbicka).

dolny-slask.org.pl

Nowa część Kamiennej Góry (1900-1910) – kamieniołom zachodni.

Opracowanie, Agnieszka Wierzbicka